Mieszkańcy Olszówki z nowym proboszczem. Starego nie chcieli
Konflikt z mieszkańcami doprowadził zmiany proboszcza w Olszówce w Małopolsce - informuje Onet. Ks. Jan Kuna, który pełnił tę funkcję do tej pory, został przeniesiony do Wadowic, a jego miejsce zajął od 1 lipca ks. Damian Zając. O pierwszym z duchownych parafianie nie mieli dobrego zdania, zaczynając od tego, że miał nazywać dzieci "CKM-ami", co było skrótem od "ciężko kapujących mózgów". To nie wszystko, bo dziewczynkom miał z kolei mówić, że wyglądają jak "deski".
Czarę goryczy przelała jednak strata 400 tys. zł, które były już proboszcz stracił na rzecz oszustów. Przestępcy mieli go podejść przez telefon, działając metodą "na policjanta". Jak twierdzą mieszkańcy, nie mogli się oni jednak dowiedzieć całej prawdy od księdza Kuny, bo ten nie przyszedł na spotkanie z parafianami w tej sprawie. Od tamtego czasu ludzie wrzucali mu na tacę tylko jeden grosz. Dalsza część tekstu poniżej.
Kapłan mógł więc być po prostu bardziej ostrożny. Co gorsze, nawet gdy stało się, co się stało, kuria też zachowała się nie fair. Zamiast pomóc nam w spłacie długów, to oni kazali księdzu zbierać od nas koperty drugi raz. Dlaczego to my wszyscy mamy odpowiadać za głupotę? Nowy ksiądz proboszcz ma przed sobą bardzo trudne zadanie, by odbudować w naszej wsi zaufanie do kościoła. Nie do wiary, ale do księży. Wydaje się całkiem w porządku, ale jaki będzie w rzeczywistości, to pokaże czas. Nasza wioska ma z księżmi ostatnio same trudne doświadczenia - mówi Onetowi jeden z mieszkańców.
Jak dodaje mężczyzna, przed przyjściem ks. Kuny proboszczem parafii był ks. Adam Kudłacik, ale wytrwał na stanowisku niespełna rok.