Upał, metalowy kontener na śmieci, a w nim, w szczelnie zawiązanym worku leżał kilkudniowy, mały kot. Na szczęście miauczenie uwięzionego w śmietniku futrzaka usłyszał przechodzień, który zawiadomił dyżurnego straży miejskiej.
Gdyby nie błyskawiczna interwencja, zwierzę najpewniej by nie przeżyło. Patrol straży miejskiej przekazał uratowanego w Podgórzu zwierzaka pracownikom Krakowskiego Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami. Sprawę prowadzi teraz policja.
>>> Mieszkaniec Bolesławia zabił psa, bo ten... za głośno szczekał
Tymczasem do schronisk jak co roku w okresie wakacyjnym trafia całe mnóstwo psów i kotów, których właściciele chcą się pozbyć przed urlopami. Zwierzaki często porzucane są na ulicy. Czekają na nowych właścicieli.