
W lipcu 2023 roku cała Polska usłyszała o tragicznym pożarze w miejscowości Malec (powiat oświęcimski), gdzie spłonęły hale produkcyjne firmy Aksam, producenta słynnych Paluszków Beskidzkich. Mimo dramatycznych okoliczności, prezes przedsiębiorstwa, Adam Klęczar, zapowiedział, że nie zwolni żadnego z pracowników, co spotkało się z ogromnym odzewem społecznym.
Zobacz: Producent Paluszków Beskidzkich jak feniks z popiołów. Firma wznawia działalność
Jak przypomina Eska Kraków News, Polacy masowo ruszyli wtedy do sklepów, aby wspierać firmę, wykupując dostępne produkty. Szybka mobilizacja pozwoliła wznowić część produkcji już miesiąc po pożarze, choć przez długi czas niedostępne pozostawały najbardziej rozpoznawalne w ofercie – paluszki serowo-cebulowe.
Po dziewięciu miesiącach nieobecności, przysmak powrócił na półki. – Towar powoli pojawia się na półkach. Produkcję wznowiliśmy trzy tygodnie temu. Paluszki serowo-cebulowe można już zakupić. Chcielibyśmy bardzo podziękować, że tak długo czekaliście – powiedział prezes Klęczar, cytowany przez Eskę Kraków News.
Powrót paluszków został uczczony wyjątkowym gestem – specjalnym opakowaniem z napisem: „Dziękujemy, że czekaliście”, które poruszyło internautów. Wpis z ogłoszeniem ich powrotu, udostępniony na Facebooku, zdobył 47 tysięcy polubień i blisko 2 tysiące komentarzy pełnych gratulacji, wzruszeń i słów wsparcia.
Jak podkreślają przedstawiciele firmy, odbudowa po pożarze trwa, ale dzięki solidarności klientów i zaangażowaniu zespołu Aksam – flagowy produkt znów cieszy podniebienia Polaków.