Trzej mężczyźni w wieku 34, 37 i 40 lat zostali zatrzymani przez policję w związku z eksplozją ładunku wybuchowego, do której doszło w Szaflarach. Mundurowi wpadli na ich trop dzięki zapisowi monitoringu i zeznaniom świadków. Ładunek został podłożony przy oknie na parterze domu, w którym znajdowało się wówczas 6 osób. Detonacja nastąpiła, gdy sprawcy wrócili do samochodu. Na szczęście nikt nie ucierpiał, jednak uszkodzona została elewacja budynku.
- Dzięki szybkiej reakcji funkcjonariuszy, analizie zabezpieczonych śladów oraz działaniom operacyjnym, zatrzymano trzech sprawców. Podejrzani przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. Usłyszeli zarzuty posiadania przyrządów wybuchowych, uszkodzenia mienia oraz narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - opisuje małopolska policja.
Wszyscy podejrzani to mieszkańcy gminy Szaflary. Wobec najmłodszego ze sprawców zastosowano tymczasowy areszt na 3 miesiące. Pozostali zostali objęci wolnościowymi środkami zapobiegawczymi w postaci dozoru policyjnego, zakazu opuszczania kraju oraz poręczenia majątkowego. Policja nie ujawnia motywu, którym kierowali się zatrzymani mężczyźni.