Znikających ampułek z lekami narkotycznymi i lekarza, który w trakcie pracy na SORze, przyjmował leki i kroplówkę w trakcie pracy.To wszystko miało się dziać na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana Żeromskiego SP ZOZ w Krakowie. Sprawę bada prokuratura, a lekarz jakiś czas temu złożył wypowiedzenie i nie pracuje już w tej placówce.
Pierwsza o sprawie poinformowała stacja TVN. To właśnie w reportażu telewizyjnym w kwietniu po raz pierwszy poruszono sprawę znikających ampułek z lekami narkotycznymi oraz dopisywania w kartach pacjentom leków, których nie otrzymali. Lekarz pracujący na SORze miał też przyjmować silne opioidy w trakcie wykonywania obowiązków służbowych.
Lekarz wypowiedzenie złożył 8 maja. Dokładnie tego dnia doszło do przeszukania w mieszkaniu osoby, która występuje w tej sprawie - informuje TVN24.pl. W trakcie tych czynności śledczych zabezpieczono nośniki elektroniczne, a w szpitalu dokumentacje medyczną obrotu środkami przeciwbólowymi. Wszystko w ramach śledztwa prowadzonego w związku z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii. Prokuratura wszczęła to postępowanie po emisji reportażu w telewizji.
Dyrektor szpitala, w rozmowie z dziennikarzem zapewniał, że nie wiedział o uzależnieniu lekarza. Zaprzeczył również, że miał wiedzę, o tym, co działo się w szpitalu. Innego zdania jest wicedyrektorka szpitala, która w rozmowie z TVN, przyznał, że dyrektor wiedział. Jak ustalił TVN w ciągu dwóch tygodni ginęło około 18 ampułek morfin, fentanylu, i oksykodonu. Dyrektor szpitala przeprowadził kontrolę, ale nic nie wykazała żadnych nieprawidłowości.
Dyrektor Szpitala Specjalistycznego imienia Stefana Żeromskiego jest też wiceprezesem Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie. Dlatego ze względu na konflikt interesów, okręgowy rzecznik odpowiedzialności zawodowej wystąpił z wnioskiem o wyznaczenie do prowadzenia sprawy innego rzecznika, spoza regionu.
Postępowanie wszczął rónież rzecznik odpowiedzialności zawodowej lekarzy w Krakowie.