
Spis treści
- Nożownik zaatakował lekarza. Tragedia w Krakowie
- Kim jest nożownik z krakowskiego szpitala?
- Lekarze w szoku po tragedii w Krakowie
- Lekarze domagają się zmian w prawie
Nożownik zaatakował lekarza. Tragedia w Krakowie
Do tragedii doszło we wtorek (29 kwietnia) około godziny 10:30. W poradni ortopedycznej - w jednym z gabinetów - lekarz przyjmował pacjentów. W poradni, podczas trwania wizyty, mężczyzna wtargnął do gabinetu i zaatakował ortopedę nożem. Ranny lekarz został przewieziony na salę operacyjną. Był w bardzo ciężkim stanie, jego życia nie udało się uratować.
Kim jest nożownik z krakowskiego szpitala?
Nożownik po chwili został zatrzymany przez ochronę szpitala. Zdążył zadać lekarzowi kilka ciosów nożem. Prawdopodobnie chciał opuścić placówkę. To 35-letni mieszkaniec woj. świętokrzyskiego.
"Super Express" dotarł do relacji naocznego świadka zdarzenia, który akurat w chwili ataku nożownika przebywał na oddziale. Wynika z niej, że szpital poinformował wszystkich z oddziału ortopedycznego, aby opuścili budynek. Dopiero po pewnym czasie ludzie dowiedzieli się, że doszło do ataku nożownika. Na miejscu zjawili się też policjanci, aby zabezpieczyć teren, a także psychologowie, aby wesprzeć zszokowanych całym zajściem świadków.
Lekarze w szoku po tragedii w Krakowie
Internauci są wstrząśnięci tym, co stało się w krakowskim szpitalu. Z tym, co się stało, nie mogą pogodzić się głównie pracownicy środowiska medycznego.
Koszmar. Naprawdę będąc medykiem trudno opisać to, co się czuje. Wychodzisz rano do swojej pracy, wychodzisz by pomagać innym i nie wracasz do domu.
- czytamy w komentarzu w mediach społecznościowych pod jedną z rolek, komentującą tragedię w Krakowie.
Lekarze domagają się zmian w prawie
- Wieloletnia medialna nagonka na medyków zaczyna zbierać swoje żniwo. Serce pęka - napisano w innym komentarzu pod tą samą rolką. - I w takich momentach zastanawiam się, czy dobrze wybrałam - to kolejny komentarz.
Lekarze domagają się zmian, mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa pracownikom szpitali. Klaudiusz Komor, wiceprezes Naczelnej Izby Lekarskiej w rozmowie z "Radiem Eska", zwraca uwagę na pomysł przycisku bezpieczeństwa. - Jest to np. w bankach, gdzie można przycisku użyć w razie zagrożenia. Na pewno lepsza ochrona w szpitalach. Obecnie pracują tam osoby emerytowane - mówi Komor i wspomina także o zmianach w prawie, tj. zaostrzeniu kar.
Prawo musi być jednoznaczne w tym zakresie. Wiadomo, że najbardziej przed przestępstwem chroni duże zagrożenie karą i jej nieuchronność. O to powinniśmy szczególnie dbać, żeby traktować pracowników ze szczególną uwagą i zapewnić im prawną, mocną ochronę.
- dodał Klaudiusz Komor.
CZYTAJ TEŻ: Zabójstwo lekarza w Krakowie. Szpital zdradził motyw nożownika
Polecany artykuł:
Polecany artykuł: