Lekarze z Krakowa zaniepokojeni stanem zdrowia dzieci uchodźców. Uciekając przed bombami chorują ciężej

i

Autor: Engin_Akyurt/cc0/pixabay zdjęcie ilustracyjne

Lekarze z Krakowa zaniepokojeni stanem zdrowia dzieci uchodźców. "Uciekając przed bombami chorują ciężej"

2022-04-20 8:14

Lekarze z Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii szpitala im. Stefana Żeromskiego w Krakowie są zaniepokojeni stanem zdrowia dzieci uchodźców z Ukrainy. Medycy coraz częściej stykają się z rzadkimi chorobami zakaźnymi, bądź przypadkami zaawansowanych stadiów infekcji. - Uciekając przed bombami, osłabieni, w niewyobrażalnym stresie, chorują ciężej - tłumaczy dr Lidia Stopyra ze szpitala im. Żeromskiego.

Lekarze z Krakowa zaniepokojeni stanem zdrowia dzieci uchodźców. "Uciekając przed bombami chorują ciężej"

Lekarze ze szpitala im. Żeromskiego w Krakowie są zaniepokojeni stanem zdrowia dzieci uchodźców z Ukrainy, które trafiają do nich na leczenie. Medycy coraz częściej spotykają się z rzadkimi chorobami zakaźnymi, bądź z trudnymi przypadkami, gdy stadium choroby jest już zaawansowane. Wynika to przede wszystkim z warunków, w których żyją Ukraińcy przed ucieczką do Polski. Często muszą oni chronić się przed bombami w zawilgoconych piwnicach i schronach. Nie mają również dostępu do odpowiedniej opieki medycznej, przez co ich choroby osiągają bardziej zaawansowane i trudniejsze do leczenia stadium. 

Jak podaje PAP, w krakowskim szpitalu, wśród dzieci uchodźców nie było dotychczas przypadków schorzeń, którym zapobiega się poprzez szczepionki. Był jeden pacjent z podejrzeniem odry, ale badanie wykluczyło tę chorobę. W żadnym przypadku nie stwierdzono również polio, krztuśca, gruźlicy. Zdaniem dr Lidii Stopyry, ordynator Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii szpitala im. Stefana Żeromskiego w Krakowie sygnałem ostrzegawczym byłoby wykrycie przypadku polio, czyli choroby nienotowanej w Polsce od lat.

PRZECZYTAJ: Zaskakujące informacje o rosyjskim konsulacie w Krakowie. Dyplomaci wyprowadzą się z ul. Biskupiej?

- Te dzieci prosto z wojny niejednokrotnie spędziły tygodnie w ciasnej piwnicy, w wilgoci, brudzie, obok rozkładających się zwłok, gryzoni. To oznacza narażenie na zakażenia, z którymi na co dzień nie mamy do czynienia. (...) Uciekając przed bombami, osłabieni, w niewyobrażalnym stresie, chorują ciężej - powiedziała PAP dr Lidia Stopyra, ordynator Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii szpitala im. Stefana Żeromskiego w Krakowie.

ZOBACZ: Kierowca bmw popisywał się driftowaniem. Wpadł prosto na radiowóz [WIDEO]

Równocześnie dr Stopyra stwierdziła, że większość ukraińskich dzieci, które trafiają pod jej opiekę jest zaszczepiona przeciwko chorobom zakaźnym. To właśnie programy szczepień są - zdaniem dr Jerzego Friedigera, dyrektora szpitala im. Żeromskiego - najlepszym sposobem na zapobieżenie rozprzestrzenianiu się zapomnianych już chorób zakaźnych. - U nas mamy opanowane choroby zakaźne, ale jeżeli będzie spadał poziom wyszczepialności, to jest obawa, że te choroby powrócą. W Ukrainie zdarzają się choroby zakaźne, zapomniane w Polsce - powiedział PAP dr Jerzy Friediger.

Sonda
Czy Polska radzi sobie z pomocą uchodźcom z Ukrainy?
Drifter zakończył popisy przed maską radiowozu grupy SPEED z KWP w Krakowie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki