Kraków. Mieszkańcy osiedla Kliny skarżą się na absurdalny regulamin
Mieszkańcy osiedla Kliny w Krakowie, zbudowanego w ramach programu Mieszkanie Plus, są coraz bardziej rozczarowani warunkami, jaki zostały im zaoferowane. Niedawno skarżyli się na wysokie czynsze, a teraz zwracają uwagę na kolejne problemy. Ich lista jest bardzo długa i dotyczy między innymi niedoróbek technicznych czy bardzo szczegółowego i miejscami absurdalnego regulaminu osiedla. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" mieszkańcy opisują sztywne zasady, jakie zostały im narzucone. Na Klinach zabrania się między innymi przybijania gwoździ poza wyznaczonymi miejscami. Lokatorzy nie mogą też trzymać rowerów na balkonach i klatkach schodowych. - Nie mamy możliwości założenia rolet antywłamaniowych w mieszkaniach, które są położone na parterze zaraz przy chodniku. Zabroniona jest nawet wymiana lamp. W mieszkaniach mamy po dwa gniazdka tv, ale możemy korzystać tylko z jednego, w przeciwnym razie PFR grozi "wyciągnięciem konsekwencji - w rozmowie z "GW" wylicza kolejne ograniczenia pani Justyna. Ciężko mają również palacze, ponieważ do tej pory nie została wyznaczona strefa, w której mogliby legalnie odpalić papierosa. Na osiedlu brakuje też parkingu i odpowiedniej liczby wiat śmietnikowych, przez co przy koszach na śmieci panuje nieporządek.
Sprawa nabrzmiała do tego stopnia, że problemami lokatorów osiedla Kliny ma się zająć krakowska rada miejska. Pod obrady trafi projekt rezolucji skierowanej do premiera i zawierającej apel o "wprowadzenie skutecznych rozwiązań prawno-finansowych" poprawiających warunki korzystania z mieszkań sfinansowanych w ramach rządowego programu. Głosowanie w tej sprawie odbędzie się 22 lutego.
Polecany artykuł: