Chodzi przede wszystkim o chemikalia, które po oczyszczaniu samolotów czy odladzaniu pasa startowego lądowały w pobliskim Potoku Olszanickim. Na problem jego zanieczyszczenia mieszkańcy zwrócili uwagę już kilka lat temu.
- Badania WIOŚu potwierdziły, że jest bardzo duże stężenie aldehydu mrówkowego, który jest substancją pochodną glikolu, który jest używany do odladzania - mówi Tomasz Fiszer ze stowarzyszenia Nasza Olszanica.
Jak szacują przedstawiciele lotniska - prace nad systemem oczyszczania ścieków potrwają półtora roku. - Najpierw będą specjalne badania tych opadów. Próbki będą pobierane, a badania będą wykonywane w Szwecji. Potem powstanie taka specjalna instalacja, albo dwie gdyż to zależy od wyników tych badań - mówi Natalia Vince z Kraków Airport.
Zobacz też >>> Tanie loty z Kraków Airport. Zobacz dokąd można polecieć!
Sam Potok Olszanicki nie jest potokiem górski, a ciekiem wodnym, który powstaje z wód opadowych. O jego roli w odbieraniu ścieków z portu lotniczego i autostrady donosi nawet Wikipedia.