Chodzi o pingwiny Humboldta z krakowskiego ZOO. Od teraz, jako sponsor, Kraków Airport będzie odpowiedzialne za zapewnienie pieniędzy na wyżywienie i utrzymanie przedstawicieli tych zagrożonych wyginięciem ptaków. Każdy z nich, ma swoją historię i charakter.
- Pod opiekę wzięliśmy Hanię, która jest bardzo spokojną i zrównoważoną pingwinicą, oraz rodzeństwo Mię oraz Manasza. Mia jest najmłodszym pingwinem w krakowskim ZOO, która jest straszną, ciekawą Świata rozrabiarą, i Manasz, który jest troszeczkę hultajem - mówi rzeczniczka Kraków Airport Monika Pabisek.
Pingwiny jednocześnie stały się maskotkami działającego przy lotnisku Centrum Edukacji Lotniczej. ZOO cieszy się ze wsparcia jakie pingwiny otrzymały, ale pieniądze na jedzenie to nie wszystko.
- Należy im zapewnić odpowiednie warunki jeśli chodzi na przykład o parametry wody. Stosujemy tu przeróżnego rodzaju substancje, które powodują że woda ma odpowiedni odczyn. Utrzymanie filtrów jest też kosztowne, no i całej tej maszynerii związanej z ekspozycją tych ptaków - przyznaje Dorota Maszczyk z działu hodowlanego krakowskiego ZOO.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się że ZOO i lotnisko nadal negocjują. Nie jest powiedziane, że współpraca tych instytucji zakończy się na sponsorowaniu trzech pingwinów.
Posłuchaj naszego materiału: