Kibice Cracovii w euforii - Pasy wygrały z Legią w Warszawie po raz pierwszy od sześćdziesięciu ośmiu lat. Cracovia pokonała Legię dwa do zera.
To było dla nas bardzo ważne spotkanie - mówił po meczu trener Cracovii Michał Probierz.
- Pokazaliśmy od samego początku, że wiemy jak chcemy grać, dlatego gratuluję zespołowi, bo byli bardzo konsekwentni od samego początku. Mieliśmy mecz pod kontrolą - dodał Probierz.
Mecz od samego początku budził spore emocje - w trzynastej minucie Mateusz Wdowiak miał idealną sytuację, by strzelić bramkę, kopnął jednak prosto w bramkarza. Gospodarze szybko odpowiedzieli, jednak ze strzałem Sandro Kulenovicia doskonale poradził sobie bramkarz "Pasów".
W 38. minucie Javi Hernández posłał piłkę do siatki przeciwników. Po sześciu minutach sytuacja się powtórzyła, a hiszpański piłkarz (wychowanek Realu Madryt) dał Cracovii prowadzenie 0:2. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i tym samym drużyna z ul. Kałuży historycznie zwyciężyła w Warszawie, wprawiając kibiców ze stolicy w osłupienie.
Po końcowym gwizdku doszło do niemiłego incydentu. Trener Legionistów Ricardo Sa Pinto nie podał ręki szkoleniowcowi Cracovii. Wygrana z Legią była szóstym z rzędu ligowym zwycięstwem Pasów.
Zobacz SKRÓT MECZU Cracovia - Legia Warszawa
Drużyna z Krakowa nie zwalnia tempa. Po niedzielnym meczu wysunęła się na ósmą pozycję w tabeli Lotto Ekstraklasy z 33 punktami. Legia z kolei zajmuje drugie miejsce z bilansem 42 punktów. Kolejny mecz Cracovii już w niedzielę, 24 lutego. Team Michała Probierza zmierzy się z Jagiellonią Białystok.