- Zgłoszenie o całym zdarzeniu otrzymaliśmy od zaniepokojonych sąsiadów około godziny 10.30. Przy asyście straży pożarnej weszliśmy do mieszkania, które było zamknięte od środka - mówi nam Elżbieta Znachowska z biura prasowego małopolskiej policji.
Polecany artykuł:
W mieszkaniu znaleziono siedem kotów. Jeden z nich był martwy. - Inspektorzy Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami z narażeniem zdrowia łapali te koty. Zwierzęta były w fatalnym stanie. Według opinii jednego z inspektorów, prawdopodobnie nie dożyłyby poniedziałku. Nie miały dostępu do wody. Z opiekuna tych kotów zostały tylko kości. Nie było praktycznie żadnej tkanki miękkiej - mówi nam Paulina Boba, kierownik biura KTOZ-u. - Koty po prostu próbowały przeżyć - dodaje.
Na miejscu pojawił się także prokurator. Okoliczności zdarzenia będą wyjaśniane.