Mężczyzna uciekł przed przybyciem funkcjonariuszy, jednak to co zastali w jego domu, świadczyło o uprawie znacznych ilości narkotyków.
- W mieszkaniu porozrzucane były poprzycinane gałęzie krzewów marihuany, które mężczyzna hodował w ogrodzie za domem. Technik kryminalistyki idąc wzdłuż działki w poszukiwaniu kolejnych krzewów, nagle znikł z oczu funkcjonariuszom ze Starego Sącza, którzy pracowali z nim na miejscu. Jak się okazało w ziemi był głęboki, zalany otwór, który przykryto zbutwiałymi deskami. Policjanci słysząc krzyk kolegi, natychmiast podbiegli i chwycili go za ręce. Najprawdopodobniej uratowali mu życie - informuje mł. inspektor Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji.
Czytaj też: Kraków: W galaretce ze znanego supermarketu klient znalazł... robaki [WIDEO]
Podczas przeszukiwania posesji zabezpieczono w sumie 3,5 kg marihuany oraz 6 krzewów konopi.
- Do zatrzymania podejrzanego doszło dzień później - policjanci zaobserwowali, że wrócił do domu. Mężczyzna jednak nie reagował na polecenia funkcjonariuszy, dlatego niezbędne okazało się rozbicie szyby w oknie i sprawdzenie wszystkich pomieszczeń, a następnie zastosowanie środków przymusu bezpośredniego, ponieważ 27-latek był agresywny. Tego samego dnia policjanci przedstawili mu zarzuty posiadania znacznych ilości środków odurzających oraz ich wytwarzania, jak również wnioskowali do prokuratury, a ta do sądu o zastosowanie wobec mężczyzny środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania - informuje mł. inspektor Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji.
Czytaj też: Niedziele handlowe 2018. Czy niedziela 07.10.2018 to niedziela handlowa? [NIEDZIELE HANDLOWE, KALENDARZ]
Polecany artykuł:
29 września sąd przychylił się do wniosku, dlatego 27-latek w oczekiwaniu na wyrok spędzi trzy miesiące w areszcie. Za posiadanie znacznych ilości narkotyków oraz ich wytwarzanie grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.