Do zdarzenia doszło w minioną środę, późnym wieczorem. Oficer dyżurny komisariatu w Zabierzowie otrzymał zgłoszenie o porwaniu 30-letniej kobiety. Wysłała ona SMS-a do jednej z osób sprawujących nad nią opiekę, że została uprowadzona i pilnie prosi o pomoc. Sytuacja była poważna. Policjanci natychmiast podjęli działania mające na celu odszukanie znajdującej się w niebezpieczeństwie kobiety.
Po kilku godzinach odnaleziono zaginioną. Okazało się, że dramatycznie brzmiący SMS był tylko głupim żartem. Życie 30-latki nie było zagrożone. Wręcz przeciwnie - cała i zdrowa kobieta właśnie przebywała u swoich znajomych, z którymi piła alkohol.
Kobieta nie potrafiła logicznie wytłumaczyć, jak doszło do wysłania tej fałszywej wiadomości. Teraz czekają ją poważne kłopoty, gdyż swoim zachowaniem wywołała niepotrzebne czynności służb. 30-latka odpowie za swój nieodpowiedzialny wybryk przed sądem. Za to wykroczenie grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo kara grzywny.
Czytaj też: Zakopane: 59-latka nie płaciła alimentów. Wpadła przez głośne krzyki