9-miesięczna Daria zmarła na sepsę. Lekarz z Zakopanego skazany
Sprawa tragicznej śmierci 9-miesięcznej Darii toczyła się od stycznia 2014 roku. Jak opisuje Gazeta Krakowska, dziewczynka razem ze swoimi rodzicami przyjechała z Żywca do Białku Tatrzańskiej na wypoczynek. Niestety urlop przerwała choroba dziecka. Daria z bardzo wysoką gorączką trafiła do szpitala w Zakopanem, gdzie lekarka zdiagnozowała sepsę. Zdecydowano, że dziewczynka powinna jak najszybciej trafić do szpitala w Krakowie-Prokocimiu. Niestety ze względu na późną porę nie był możliwy transport śmigłowcem, dlatego malutką pacjentkę transportowano karetką. Po przybyciu ambulansu do krakowskiej lecznicy stan Darii był już krytyczny. Co prawda, w trakcie reanimacji udało się przywrócić funkcje życiowe dziecka, jednak po zaledwie godzinie zmarło ono na oddziale intensywnej terapii. W tej sprawie prokuratura oskarżyła dwójkę lekarzy z Zakopanego: Macieja W. i Teresę B. Sąd umorzył sprawę lekarki, ponieważ jej ścigania nie chcieli rodzice zmarłej dziewczynki. Skazany został natomiast Maciej W.
PRZECZYTAJ: Lekarz z Bochni stanął przed sądem. Jego pacjent zmarł w szpitalu
Jak podaje Gazeta Krakowska, medyk usłyszał wyrok 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Maciej W. musi również wypłacić rodzicom Darii zadośćuczynienie w wysokości 5 tysięcy złotych oraz ponieść koszty procesu. Lekarz został skazany za narażenie pacjentki na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia, ponieważ biegli uznali, że zgon dziewczynki nie był wynikiem błędu medycznego. Prawidłowa reakcja Macieja W. na stan zdrowia Darii mogła zwiększyć jej szanse na przeżycie, lecz nie dawała gwarancji uratowania dziecka. Zdaniem biegłych, których ustalenia potwierdził sąd, Maciej W. podjął decyzję o transporcie karetką niewłaściwie zabezpieczonego dziecka. Daria nie miała monitorowanych funkcji życiowych, a lekarz nie rozpoznał wstrząsu septycznego i nie rozpoczął odpowiedniego leczenia. Maciej W. w dalszym ciągu może jednak wykonywać zawód lekarza. Przez kilka lat nie mógł tego robić, ponieważ zabroniła mu tego Izba Lekarska. Sąd uznał, że po upływie kary dyscyplinarnej Maciej W. wywiązuje się ze swoich obowiązków bez zarzutu, dlatego nie ma potrzeby nakładania na niego dodatkowej sankcji w postaci dalszego zakazu leczenia pacjentów. Wyrok jest nieprawomocny.
ZOBACZ: Maciej Maleńczuk winny! Ofiara nie chciała, by dowiedziała się jej mama