Malutki niedźwiadek zgubił się i szuka swojej mamy. TPN zamyka szlaki w Tatrach
Malutki niedźwiadek błąka się po Tatrach, w rejonie szlaków prowadzących na Kasprowy Wierch. W pobliżu nie ma jego matki, stąd przypuszczenie, że zwierzę zgubiło się lub zostało porzucone przez niedźwiedzicę. Tatrzański Park Narodowy wciąż ma nadzieję, że dojdzie do połączenia niedźwiedziej rodziny i dlatego chce jej zapewnić spokój oraz odseparować od możliwych kontaktów z ludźmi. Z tego powodu do odwołania zamknięte zostały szlaki:
- zielony szlak turystyczny: Kuźnice – Myślenickie Turnie – Kasprowy Wierch (w obu kierunkach),
- szlak dojściowy z Goncisk do dolnej stacji kolei krzesełkowej w Dolinie Goryczkowej,
- szlak narciarski: Myślenickie Turnie – Wyżnia Goryczkowa Rówień (dolna stacja kolei krzesełkowej w Dolinie Goryczkowej, w obu kierunkach).
Z kolei uchylone zostało zamknięcie szlaku w rejonie Doliny Pańszczycy, gdzie widziana była niedźwiedzicami z młodymi.
Poniżej nagranie wideo z malutkim niedźwiadkiem, umieszczone na profilu FB Tatrzańskiego Parku Narodowego.
PRZECZYTAJ: Wywozili lawetą samochody z Krakowa. Policja zrobiła nalot na "dziuplę" [WIDEO]
- Faktem jest, że to jest młody, tegoroczny niedźwiedź i powinien być z matką. Widziany jest jednak sam. Na śniegu obserwowaliśmy także tropy większego niedźwiedzia. Mogą być to tropy matki, ale w tym rejonie jest jeszcze kilka tropów innych dorosłych niedźwiedzi. Jedna niedźwiedzica z tego rejonu ma założą obrożę z nadajnikiem GPS dzięki której wiemy, że jest ona jeszcze w gawrze. Czas i cierpliwość pokaże, jak ta sytuacja się rozwinie. My na pewno będziemy działać według wypracowanego schematu. Jest duża szansa, że młody zostanie z powrotem przygarnięty przez matkę. Może też być odwrotnie. Jeżeli jest cień nadziei, że przyroda sobie sama poradzi i matka się zaopiekuje młodym, to trzeba dać szansę. Najważniejsze jest zapewnienie spokoju, żeby nie dochodził tam element ludzki - powiedział PAP specjalista TPN ds. niedźwiedzi Filip Zięba.
ZOBACZ: 41-latek uwierzył w fałszywe włamanie na konto. Najgorsze dopiero go czekało