Kraków. Motorniczy musiał posprzątać po pasażerce. Zostawiła okropny syf
Bulwersujące zachowanie jednej z pasażerek opisało w mediach społecznościowych Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Krakowie. Kobieta z małym dzieckiem zostawiła po sobie stertę śmierci, w tym częściowo opróżnioną paczkę chipsów. Odpadki zostały posprzątane przez motorniczego w przerwie pomiędzy kursami. Przy okazji udokumentował wyczyn niekulturalnej kobiety. Nie zapominajmy jednak, że zachowanie czystości to obowiązek każdego z pasażerów!
- Poniższe zdjęcia zrobił nasz motorniczy po jednym z kursów na linii nr 10 w ubiegły piątek. Po wyjściu z wagonu, m.in. mamy z dzieckiem, zostało mnóstwo śmieci. Motorniczy sam wszystko posprzątał w przerwie między kursami i tramwaj mógł spokojnie przewozić kolejnych pasażerów. Nas tylko zastanawia, czy naprawdę tak trudno jest wysiadając z tramwaju zabrać ze sobą śmieci i wyrzucić do kosza? - opisało incydent Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Krakowie.