Śmierć zakochanych nastolatków. Martyna chciała uratować Pawła, utonęli oboje
To była upalna niedziela. Termometry wskazywały powyżej 30 stopni. Martyna († 17 l.) i Paweł († 17 l.) spędzali czas nad wodą wspólnie ze znajomymi. Wybrali miejsce przy tamie na Skawie w Grodzisku. – Tam jest bardzo głęboko. Jaz spiętrza wodę, może być nawet i 4 metry głębokości. Do tego tam woda jest bardzo zimna, mówili, że w niedzielę miała tylko 13 stopni – mówią "Super Expressowi" mieszkańcy. Mimo ustawionych znaków zakazu kąpieli wiele osób decyduje się na kąpiel właśnie w tym miejscu. W pewnym momencie Paweł R. zniknął pod wodą. Zaczął tonąć. Jego dziewczyna to widziała i natychmiast wskoczyła do wody na ratunek ukochanemu. Niestety sama także zaczęła tonąć. Koleżanka Martyny i Pawła, która spędzała nimi czas zaalarmowała służby.
Na ratunek przyjechali strażacy z Oświęcimia, Bytomia i Krakowa. Pierwszego na brzeg udało się wyciągnąć Pawła. Był nieprzytomny. Po godzinnej reanimacji lekarz stwierdził zgon. Martyny także nie udało się uratować. Z wody została wyciągnięta niedługo po Pawle. Poniżej dalsza część artykułu.
Polecany artykuł:
Zakochani mieli wspólny pogrzeb
Rodziny zakochanych zdecydowały, że ich dzieci będą miały wspólny pogrzeb. 17–latków przyszły pożegnać niemal całe Graboszyce. Przyjechali koledzy i koleżanki Martynki oraz Pawła. Były poczty sztandarowe szkół, do których chodzili. Nad dwiema białymi trumnami płakali wszyscy, nawet kapłan nie mógł powstrzymać łez, które napłynęły do jego oczu. Policjanci apelują o rozwagę podczas wypoczynku nad wodą.
Podstawowe zasady bezpieczeństwa nad wodą
Od początku tegorocznego sezonu w Małopolsce doszło już do 8 utonięć. Odpoczywając nad wodą pamiętajmy o podstawowych zasadach bezpieczeństwa.
Bezwzględnie zabronione jest wchodzenie do zbiorników wodnych, na których obowiązuje zakaz kąpieli oraz pływanie po wcześniejszym spożyciu napojów wyskokowych. Z odpoczynku nad wodą najlepiej korzystać w grupach, tak by inne osoby mogły w razie potrzeby udzielić pomocy. Nie wolno również przeszacowywać swoich sił i odpływać zbyt daleko od brzegu. Utrudnia to ewentualną akcję ratowniczą, a nawet dostrzeżenie tonącej osoby. Wypływając na większą odległość warto zabezpieczyć się, zabierając ze sobą bojkę ratowniczą wyposażoną w gwizdek służący do wzywania pomocy.
Polecany artykuł: