Błyskawiczna reakcja na objawy zatrucia uratowała 49-letnią mieszkankę Oświęcimia oraz jej 12-letniego syna przed tragedią. Kobieta zorientowała się, że przyczyną dolegliwości zdrowotnych jest niesprawny piecyk gazowy, z którego ulatniał się tlenek węgla. 49-latka oraz chłopiec w stanie przytomnym trafili do szpitala. Grożące im niebezpieczeństwo było bardzo poważne, ponieważ zmierzone przez strażaków stężenie tlenku węgla w mieszkaniu wynosiło już 100 ppm. Dopuszczalne przez Światową Organizację Zdrowia stężenie wynosi natomiast 35 ppm, czyli prawie trzy razy mniej.
Służby ostrzegają o zagrożeniu i apelują o zainstalowanie czujników tlenku węgla
Objawami zatrucia tlenkiem węgla są: ból głowy, uczucie zmęczenia, nudności, bardzo złe samopoczucie, podwyższone tętno; wymioty; trudności z oddychaniem, duszności, zaburzenia orientacji i równowagi; zaburzenia rytmu serca, drgawki, utrata przytomności.W takiej sytuacji należy natychmiast zapewnić dopływ świeżego powietrza do pomieszczenia, ewakuować osobę poszkodowaną w bezpieczne miejsce, wezwać pogotowie ratunkowe, a jeśli osoba poszkodowana nie oddycha — przeprowadzić resuscytację krążeniowo-oddechową.
- Dbając o bezpieczeństwo swoje oraz bliskich należy sprawdzać drożność wentylacji, a także wyposażyć mieszkanie w czujnik tlenku węgla. Jeśli łazienka wyposażona jest w piecyk gazowy, należy zachować czujność, ponieważ może dojść do nagromadzenia tlenku węgla podczas kąpieli. Tlenek węgla jest gazem bezwonnym i bezbarwnym, więc ludzie go nie wyczuwają, natomiast czujnik wykryje nawet niewielkie jego stężenie i natychmiast sygnalizuje to alarmem - wyjaśnia policja.
Ciało 23-latki w wodzie na krakowskiej Olszy
![Super Express Google News](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-AdoB-4fwi-WKnx_super-express-google-news-664x442-nocrop.jpg)