Narastają kolejne wątpliwości wokół planów budowy metra w Krakowie. Portal Love Kraków opisał, że według dokumentacji złożonej do Samorządowego Kolegium Odwoławczego pod Wawelem ma powstać podziemna linia tramwajowa. Władze miejskie zapewniają jednak, że w mieście powstanie klasyczne metro.
- Chcę, żeby to bardzo jasno wybrzmiało, że w Krakowie budujemy metro. To jest metro, które będzie jeździć pod ziemią. To będzie nowoczesne metro, które będzie spełniać wszystkie standardy dające komfort podróżowania. To, co komunikowaliśmy do tej pory, łącznie z pierwszym, czy centralnym, odcinkiem tzw. pierwszej linii metra, jest przygotowywane do realizacji - powiedział zastępca prezydenta Krakowa Stanisław Mazur podczas środowej (13 listopada) konferencji prasowej.
- W Krakowie powstanie bezkolizyjny środek transportu. To oznacza, że niezależnie od tego na jakiej płaszczyźnie zobaczymy wagony, przebieg ich trasy nie będzie się krzyżować z żadną inną drogą czy tramwajowymi lub kolejowymi torami. Metro to środek transportu, który ma być niezależny od korków, drogowych kolizji czy warunków atmosferycznych. I to właśnie odróżniać je będzie od forsowanej do tej pory koncepcji premetra, które w ramach kolejnych etapów (w kierunku Nowej Huty oraz Bronowic) miało mieć formę kolizyjną - czytamy z kolei na miejskiej stronie internetowej.
Stanisław Mazur dodał, że projektowanie metra potrwa przez około 1,5 roku i w tym czasie miasto wystąpi o zmianę decyzji środowiskowej, tak by inwestycja była prawdziwym metrem, a nie podziemnym tramwajem. Wniosek o wydanie decyzji środowiskowej dla metra w Krakowie rozpatrzy samorząd w Oświęcimiu. Dokładny przebieg pierwszej linii metra ma być wyznaczony w 2025 r. Wbicie pierwszej łopaty przy inwestycji jest z kolei planowane na 2028 r.
Wypadek trzech aut. Zawinił kierowca porsche