Informacje o pijanym sterniku poruszającym się po Wiśle funkcjonariusze Komisariatu Wodnego Policji w Krakowie otrzymali w poniedziałek.
- Po przebadaniu 42-latka okazało się, że mężczyzna miał ponad 2,8 promila alkoholu we krwi. Pływając w takim stanie po rzece, narażał nie tylko siebie, ale także inne osoby. Na pokładzie jego łodzi znajdowało się ośmiu turystów - mówi Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji.
Firma, do której należała łódź była zmuszona wezwać na miejsce innego sternika, aby turyści mogli ukończyć rejs. Pijany mężczyzna stracił uprawnienia do kierowania pojazdami w ruchu wodnym. Mężczyzna może trafić do więzienia nawet na dwa lata.