Rodzice byli przygotowani na piątkę dzieci. - Niesamowite emocje, radość, płacz... Cieszyłem się niezmiernie - wyznaje Szymon Marzec, tata - Przytuliłem żonę i zapewniłem ją, że będzie dobrze - dodaje. - Trzeba było się z tym oswoić. Jest to radość. Każde dziecko to dar i szczęście od Boga - mówi Zofia Kołodziejczyk, babcia.
Kiedy już rodzina oswoiła się z myślą o przyjściu na świat pięcioraczków, to w czasie cesarskiego cięcia okazało się, że dzieci jest sześcioro! - Dziadkowie zawsze pomogą i będziemy rozpieszczać wnuki! - zapewnia babcia.
Czytaj też >>> Życie jak w Madrycie, czyli studencki luksus w Krakowie. Zobacz nowy, prywatny akademik! [ZDJĘCIA]
Dzieci i mama czują się dobrze. Maluchy ważą od 890 do 1300 g. Klaudia Marzec już dzień po porodzie wstała i poszła odwiedzić swoje dzieci. Zdaniem lekarzy sukcesem jest to, że dotrwały one do 29 tygodnia ciąży. Pobyt w inkubatorze ma im pomóc się rozwinąć, żeby mogły bezpiecznie opuścić szpital.
Szczęśliwi rodzice będą mieli w sumie 7 pociech, gdyż w domu na liczne rodzeństwo czeka już 2,5 letni braciszek. W prezencie od miasta maluchy dostały wyprawkę, a rodzice list z gratulacjami od prezydenta.
Posłuchaj co mówi tata sześcioraczków, Szymon Marzec: