Pan Bogdan nie narzeka

To nie sielankowa wieś, a centrum Krakowa. 100-letni domek Pana Bogdana nie daje się miejskim molochom!

Pan Bogdan (65 l.) mieszka przy rondzie Czyżyńskim, w małym, ponad 100–letnim domku. Kiedyś była tu wieś, a teraz to jedna z najprężniej rozwijających się części Krakowa. Z biegiem lat w sąsiedztwie posesji pana Bogdana powstało centrum handlowe, popularna restauracja fast food, a w ciągu ostatniego roku za oknami wyrósł apartamentowiec, który ma być prywatnym akademikiem.

Mieszka w centrum Krakowa, a żyje jak na wsi

Pan Bogdan (65 l.) nie narzeka na sąsiedztwo nowo wybudowanego apartamentowca. Początkowo gdy w planach miał to być akademik, miał pewne obawy dotyczące spokoju. – Wiadomo, młodość musi się wyszumieć, bałem się, że nie będzie spokoju, ale teraz już się nie boję. W budynku mają być mieszkania na wynajem, jedno lub dwupokojowe – mówi w rozmowie z "Super Expressem".

Sam jest emerytem i cały swój wolny czas spędza w ogrodzie. Dodaje, że na szczęście spore okna w mieszkaniach na parterze się nie otwierają, tylko uchylają. - Sam się na tę budowę zgodziłem – mam nadzieję, że będzie spokój – komentuje.

100-letni domek pamięta dawne czasy

Jego 100–letni domek pamięta jeszcze czasy, gdy na Czyżynach była wieś. Teraz to jedna z najprężniej rozwijających się części Krakowa. W bliskim sąsiedztwie jest wielkie centrum handlowe, stacja benzynowa, popularny fast food, a nawet dworzec linii aglomeracyjnych. Za ogrodzeniem domu tętni wielkomiejskie życie.

To mi w ogóle nie przeszkadza. Rondo było niedawno remontowane, od tego czasu w ogóle nie słychać przejeżdżających tramwajów. Do huku aut zdążyłem się już przyzwyczaić – dodaje.

Sam miał wiele propozycji kupna swojej działki, ale sprzedawać jej nie zamierza.

– Trzymam ją dla wnuków, mam ich dwoje. Tu zresztą się wychowałem i lubię mój dom, sąsiadów. A reszta mi nie przeszkadza – mówi pan Bogdan. 

Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki