Polecany artykuł:
44-letnia kobieta, podając się za przedstawiciela mediów, w ciągu dwóch dni trwania imprezy, z różnych stoisk zrabowała łącznie kilkadziesiąt maskotek oraz niemal 140 książek i audiobooków o wartości sięgającej 10 tysięcy złotych.
Wachlarz "zainteresowań" kobiety był niezwykle szeroki. Wśród jej "zdobyczy" znalazły się bowiem zarówno pozycje popularno-naukowe, przygodowe, psychologiczne, jak i o tematyce przeznaczonej dla najmłodszych. Amatorka literatury została zatrzymana przez funkcjonariuszy z Komisariatu Policji VIII w Krakowie, gdy wraz z częścią ukrytych w walizce łupów, próbowała opuścić teren targów.
Przeczytaj również: Niedziele handlowe w listopadzie 2018. Kiedy będziemy mogli pójść na zakupy?
Spotkanie z kryminalnymi było dla kobiety dużym zaskoczeniem. 44-latka nie spodziewała się, że została zdemaskowana przez stróżów prawa. Jak się później okazało, w jej mieszkaniu policjanci ujawnili także kilkadziesiąt innych tytułów, które poprzedniego dnia zostały przez nią skradzione.
Wszystkie zrabowane publikacje oraz pluszaki trafiły z powrotem w ręce ich prawowitych właścicieli.
Zatrzymana usłyszała zarzut kradzieży, do popełnienia którego się przyznała. Swój czyn tłumaczyła trudną sytuacją finansową. Jak wyjaśniła, zrabowane książki oraz maskotki zamierzała w najbliższym czasie spieniężyć.
Kobiecie grozi teraz do 5 lat pozbawienia wolności.