Choroba Justyny zaczęła się niegroźnie - od bólów głowy i wymiotów. Jednak po przeprowadzeniu badań, lekarze postawili diagnozę, która była dla nastolatki jak wyrok śmierci. Od tamtego dnia zaczęła się nierówna walka z guzem pnia mózgu.
Jak informuje Gazeta Krakowska, młodziutka dziewczyna trafiła wówczas na salę operacyjną, ale guza nie udało się wyciąć w całości, zaś operacja zakończyła się niedowładem prawej strony ciała. Justyna przeszła potem radioterapię i chemioterapię.
Pomimo ciężkiej choroby, 20-latka ukończyła liceum, wydawało się również, że rak ustąpił. Powoli zaczynała żyć jak rówieśniczki... Niestety, w lutym ubiegłego roku nastąpił nawrót choroby. Badania kontrolne wykazały wznowę. Jedyną szansą na życie była nowatorska terapia w Meksyku. W akcji pomocy chorej dziewczynie zaangażowali się mieszkańcy z całego regionu - udało im się w miesiąc zebrać ponad 800 tys. zł. Jednak to nie wystarczyło. 20-latka przegrała swoją najważniejszą walkę w życiu...
O śmierci Justyny Sochel poinformował portal limanowa.in. Według opublikowanych informacji, limanowianka zmarła dzisiaj około godz. 3:00 w nocy, na jednym z oddziałów Szpitala Powiatowego w Limanowej im. Miłosierdzia Bożego.