Jak informuje Gazeta Krakowska, tożsamość mężczyzny potwierdziła policja ze Słowacji. Jego rodzina już wcześniej zgłosiła jego zaginięcie, dlatego funkcjonariusze wkroczyli do lasu. W piątek ok. godz 21 natrafiono na zwłoki Słowaka. Według nieoficjalnych informacji miał rany cięte szyi i związane ręce, ale nie potwierdza tego policja.
- Dziś możemy tylko zdradzić, że znaleziono 33-letniego mężczyznę, obywatela Słowacji. Na miejscu był prokurator i to on dalej prowadzi czynności. Nie ma jeszcze kwalifikacji prawnej czynu. Zlecono sekcję zwłok i to ona ustali, jak umarł denat - mówi Gazecie Krakowskiej rzecznik policji w Nowym Targu Dorota Garbacz.
Czy to było morderstwo, czy samobójstwo? Dowiemy się już niebawem.