Po letniej aurze pozostały tylko wspomnienia. Szczególnie można to odczuć w Kotlinie Orawsko-Nowotarskiej, która nie bez kozery nazywana jest polskim biegunem zimna. To jedno z niewielu miejsc w naszym kraju, gdzie latem w ciągu kilku dni można się spodziewać zarówno upału, jak i mrozu. Tak też było niedawno. 15 sierpnia temperatura na torfowisku w Czarnym Dunajcu wyniosła dokładnie 30 stopni w cieniu. Tymczasem w czwartek, 26 sierpnia ochłodziło się do tego stopnia, że termometry wskazały dwa stopnie mrozu! To nie wszystko. Jak podał serwis "Twoja Pogoda", jeszcze wczoraj jeden z czytelników portalu na swojej profesjonalnej stacji pomiarowej odnotował 16 stopni ciepła. Oznacza to, że w ciągu zaledwie 12 godzin temperatura spadła o aż 18 stopni!
CZYTAJ TEŻ: Widmo Brockenu w Tatrach. Kto je zobaczył, umrze w górach?
Polecany artykuł:
Czarny Dunajec na Podhalu słynie z nietypowej pogody. W 2015 roku w sierpniu zmierzono tam aż minus trzy stopnie, podczas gdy w 2013 roku w pewien upalny letni dzień termometry wskazały tam 34 stopnie w cieniu. Co więcej, w 2017 roku między mroźną zimą a gorącym latem amplituda - czyli różnica między najniższą i najwyższą temperaturą - wyniosła 73 stopnie.
Polecany artykuł: