Do napadu na stację benzynową doszło w nocy 2 kwietnia. Tuż po godzinie pierwszej na stację paliw w Myślenicach wbiegł mężczyzna i grożąc kasjerce użyciem noża, zażądał pieniędzy - zrabował 2,5 tys. zł.
Policjanci zabezpieczyli ślady i nagrania z kamer monitoringu i po analizie zebranych materiałów wytypowali podejrzewanego o dokonanie tego rozboju. Kiedy byli przed jego domem, podejrzany właśnie podjechał samochodem – okazało się, że razem z kolegą wracali po włamaniu do mieszkania w Krakowie – w bagażniku mieli biżuterię o wartości 6 tys. zł.
Czytaj też: Powiat chrzanowski: Pijany kierowca ukrył się przed policjantami... w wersalce!
"Obaj mężczyźni zostali zatrzymani. 29-latek usłyszał zarzuty rozboju i kradzieży z włamaniem, za co grozi mu od trzech do 12 lat pozbawienia wolności, a jego kompan, 31-latek zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności" – mówił Gleń.
Zatrzymani byli w przeszłości karani za podobne przestępstwa. Sąd zastosował wobec nich tymczasowy areszt.