Kandydaci na hejnalistów oblali testy sprawnościowe
Na razie nie udało się wybrać nowych trębaczy, którzy z wieży mariackiej odgrywaliby hejnał. Ogłoszony pod koniec zeszłego roku nabór zakończył się fiaskiem. Mimo że kandydatów nie brakowało, żaden z nich nie spełnił wymagań stawianych przez komisję konkursową. Nie chodziło jednak o brak umiejętności gry na trąbce, czy też brak słuchu muzycznego, ale o... kiepską kondycję fizyczną. Sześć osób, które zostały zakalikowane do drugiego etapu rekrutacji nie zdołały przejść testów sprawnościowych, polegających na: podciąganiu się na drążku oraz zaliczeniu w odpowiednim czasie dwóch konkurencji biegowych. Hejnalista oprócz zdolności muzycznych musi się też odznaczać również solidną krzepą. Wkrótce zostanie ogłoszony kolejny nabór. Szansę uczestniczenia w nim mają także osoby, które nie zakwalifikowały się podczas pierwszej próby. Koniecznie muszą jednak potrenować przed ponownym podejściem do testów sprawnościowych.
PRZECZYTAJ: FATALNE warunki w Tatrach. TPN OSTRZEGA przed zagrożeniem lawinowym
- Do drugiego etapu rekrutacji komisja zakwalifikowała sześciu kandydatów. W tym gronie znaleźli się sami panowie. Drugi etap polegał na teście sprawnościowym, składającym się z trzech konkurencji: biegu sprawdzającego wydolność (tzw. beep test), biegu po kopercie oraz podciąganiu się na drążku. Wyniki uzyskane w każdej z tych konkurencji były sumowane i w ten sposób uzyskiwaliśmy całościowy wynik uzyskany przez kandydata. Żadnemu z chętnych nie udało się wypełnić założonych kryteriów, w związku z tym nabór zakończył się bez wyboru żadnego z kandydatów. Wkrótce planujemy ogłoszenie nowego naboru. Mogą w nim wziąć udział również kandydaci, którzy nie zakwalifikowali się podczas pierwszej próby - powiedział Bartłomiej Rosiek, oficer prasowy PSP w Krakowie.