Narkotyk zombie (inaczej flakka) to bardzo niebezpieczna substancja, składem chemicznym zbliżona do amfetaminy. Jego działanie nie jest do końca poznane, może wywołać szereg działań niepożądanych. O zombie zrobiło się głośno 3 lata temu w Stanach Zjednoczonych. Doszło tam co najmniej do kilku szokujących zdarzeń związanych z jego zażyciem. Jak podaje poradnikzdrowie.pl, jeden z najbardziej przerażających przypadków miał miejsce na Florydzie, gdzie odurzony mężczyzna wyjadł bezdomnemu trzy czwarte twarzy, zanim zastrzelili go policjanci.
Ostatnio pojawiły się informacje, że mógł trafić na polski rynek i doprowadzić pod koniec czerwca do śmierci mężczyzny w Świnoujściu.
Czym jest flakka?
Flakka to nowy niebezpieczny narkotyk, który jest produkowany ze związku o nazwie alfa-PVP, chemicznego kuzyna katynonu - narkotyku podobnego do amfetaminy, obecnego w "solach kąpielowych". Działanie substancji na organizm człowieka wciąż nie jest do końca poznane. Swoim wyglądem przypomina kolorowy żwir, używany do wysypywania dna akwarium. Narkotyk może być wciągany nosem, palony, wstrzykiwany dożylnie lub połykany.
Więcej o flakka zombie można przeczytać na portalu PoradnikZdrowie.pl.
Narkotyk zombie (flakka) w Polsce?
Narkotyk zombi był bardzo popularny w ubiegłym roku w Wielkiej Brytanii. Według Super Expressu nie wykluczone, że trafił również do Polski. Na jego rosnącą popularność może wpływać jego wyjątkowo niska cena. Jak czytamy w materiale, to właśnie ta substancja miała spowodować dziwne zachowanie, a następnie śmierć mężczyzny pod koniec czerwca w Świnoujściu. Był pobudzony, przewracał się, wymachiwał rękoma, wbiegał na ulicę prosto pod nadjeżdżające samochody. Gdy został potrącony, wstawał i dalej robił to samo. Zobaczcie nagranie! #TO WIDEO