Nastolatek z Zawoi dwa razy ukradł ten sam samochód
Posiadanie własnego samochodu, to marzenie niemal każdego mężczyzny. 17-latek z Zawoi (powiat suski) postanowił jednak zdobyć wóz w nieuczciwy sposób. Wykorzystał on gapiostwo użytkowniczki fiata seicento, która pozostawiła kluczyki wewnątrz pojazdu zaparkowanego przy boisku sportowym. Kilka godzin później kobieta zorientowała się, że samochód został skradziony. Co ciekawe, wóz wkrótce się odnalazł w innej części Zawoi, jednak w środku nie było kluczyków. Właściciel fiata udał się więc po pomoc drogową, a w międzyczasie... fiat został skradziony po raz drugi.
Ukryte w innym miejscu auto ponownie się odnalazło, lecz wyglądało już nieco inaczej, niż w oryginale. Maska białego fiata została bowiem przemalowana na czarny kolor. Wyjaśniając sprawę policjanci ustalili, że za obiema kradzieżami stał 17-latek z Zawoi, a w przemalowaniu auta pomagał mu 18-letni znajomy.
PRZECZYTAJ: 32-latek huknął oplem w drzewo. Rannego pasażera zostawił na pastwę losu
Tak chciał uniknąć odpowiedzialności. Wykorzystał patent z gry komputerowej
Zaskakujące okazały się tłumaczenia nastolatka, który wyjaśnił funkcjonariuszom, dlaczego oszpecił przywłaszczony samochód farbą w sprayu. Z jego relacji wynika, że chciał w ten sposób zmylić trop i utrudnić odnalezienie skradzionego wozu. Być może inspirował się jedną z gier komputerowych, w której sposobem na uniknięcie policyjnego pościgu jest wizyta w zakładzie lakierniczym i przemalowanie przywłaszczonego samochodu.
17-latek usłyszał zarzut krótkotrwałego użycia pojazdu, kradzieży pojazdu oraz uszkodzenia mienia. Z kolei jego kolega odpowie za uszkodzenie mienia. Grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.
ZOBACZ: Zasnął na przystanku, obudził się bez portfela. Złodziej wpadł podczas oglądania łupu
Polecany artykuł: