Nauczyciel Roku grzmi po maturze z polskiego. "Gratulacje polska oświato"
Tegoroczne tematy wypracowań na maturze z języka polskiego na poziomie rozszerzonym dały się uczniom mocno we znaki. Niektórzy abiturienci wychodzili z sali ze łzami w oczach, wiedząc że oblali egzamin. Największe kontrowersje wzbudził pierwszy z tematów: "Synkretyzm w literaturze i jego rola w utworach literackich". Okazuje się, że wielu maturzystów nie znało znaczenia pojęcia "synkretyzm", stąd nie mogli się do niego odnieść w rozprawce. W sieci rozgorzała dyskusja: czy zaliczenie matury powinno zależeć od znajomości jednego terminu? Do sprawy odniósł się anglista z V LO w Tarnowie Marcin Zaród, który w 2013 r. otrzymał tytuł Nauczyciela Roku. Belfer przyznał, że sam nie pamiętał znaczenia terminu "synkretyzm" i bardzo krytycznie odniósł się do formy przeprowadzania egzaminów maturalnych, domagając się natychmiastowych zmian.
Na jednej krytycznej uwadze Nauczyciela Roku się nie skończyło! Marcin Zaród ponownie zabrał głos w mediach społecznościowych, odnosząc się do rozszerzonej matury z polskiego. Belfer zgromił polski system oświaty za archaiczne podejście do nauczania i zwrócił uwagę, że nie przystaje on do współczesnych realiów, w tym do coraz szerszego wykorzystywania sztucznej inteligencji.
- Gratulacje polska oświato. Po latach reform, deform itepe itede, właśnie częściowo udało ci się na maturze rozszerzonej z j. polskiego sprowadzić ucznia do roli samobieżnego słownika pojęć literackich. Doskonałe memento na rozpoczęty 1,5 roku temu wiek AI - napisał Marcin Zaród. Poniżej znajduje się arkusze CKE tegorocznej matury z języka polskiego na poziomie rozszerzonym.
Potężna ulewa zamieniła drogi w rwące potoki. Oberwanie chmury nad Tarnowem
Polecany artykuł: