Nauka zdalna na Podhalu to fikcja. Zbuntowani górale posłali dzieci do szkół
Górale z Podhala zbuntowali się przeciwko nauce zdalnej! Jak podaje onet.pl, co najmniej kilkadziesiąt szkół w południowej Małopolsce działa w trybie stacjonarnym, mimo że zgodnie z rozporządzeniem ministra edukacji do 28 lutego uczniowie powinni uczyć się za pośrednictwem Internetu. I to właśnie brak dostępu do szybkiego łącza internetowego, zapewniającego bezproblemowy udział w nauce zdalnej jest argumentem dla rodziców, którzy chcieli posłać dzieci do szkół.
Właśnie z tego powodu mieszkańcy Podhala, ale też powiatów: limanowskiego czy gorlickiego poprosili dyrektorów o zorganizowanie nauki stacjonarnej. Jest to zgodne z prawem, ponieważ rozporządzenie ministra edukacji pozostawia możliwość rezygnacji z nauki zdalnej, gdy dzieci nie mogą uczestniczyć w lekcjach z powodu przeszkód technicznych. Przypomnijmy, że obecnie obowiązek nauki zdalnej dotyczy uczniów klas 5-8 szkół podstawowych oraz uczniów szkół średnich. Najmłodsi uczniowie uczestniczą w zajęciach stacjonarnych.
PRZECZYTAJ: Groza! Przyjął cyjanek przed szpitalem. Na aucie napisał siedem słów
Minister edukacji Przemysław Czarnek zapowiedział, że nauka zdalna w szkołach zakończy się najpóźniej 28 lutego. Być może uda się przywrócić nauczanie stacjonarne jeszcze szybciej, jednak musi na to pozwolić sytuacja pandemiczna. Dzisiaj (8 lutego) w Małopolsce potwierdzono 1909 kolejnych przypadków zakażenia koronawirusem, w tym 174 to ponowne zakażenia. W powiecie tatrzańskim potwierdzono 6 nowych zakażeń, a w powiecie nowotarskim 43 nowe zakażenia.
ZOBACZ: Wycieńczeni licealiści utknęli w drodze z Turbacza. Konieczna była ewakuacja przez GOPR