Górale przyjęli go jak swojego, choć urodził się tysiące kilometrów od Tatr. Nowym proboszczem parafii św. Antoniego w Brzegach został o. Fransiskus Laka z Indonezji. Co ciekawe, duchowny nigdy nie planował pracy w Polsce. Trafił tutaj przypadkiem, a właściwie... w wyniku losowania. Żaden z kleryków z Indonezji nie chciał bowiem przylecieć do naszego kraju, dlatego "chętnych" trzeba było wyłonić zdając się na ślepy los. Polska przygoda o. Laki trwa już jednak 25 lat, to właśnie tutaj został wyświęcony na księdza.
– W 1999 roku nasze seminarium w Indonezji otrzymało zaproszenie dla kleryków do Pieniężna w Polsce, gdzie jest Misyjne Seminarium Duchowe Księży Werbistów. Zaprosili trzech kleryków na studia. Nas było na roku 40 kleryków, ale tak naprawdę nikt nie chciał jechać do Polski. Niewiele wiedzieliśmy o tym kraju poza tym, że stąd pochodził Papież Jan Paweł II i Lech Wałęsa. Słyszałem także o Warszawie - opowiada "Gazecie Krakowskiej" o. Laka.
Bał się, że umrze z głodu
Nie ma co ukrywać, że pierwsze zetknięcie indonezyjskiego księdza z Polską było szokiem. Chodzi przede wszystkim o temperaturę. Przyzwyczajony do ciepła cudzoziemiec przyleciał do Warszawy, gdy na zewnątrz było 7 stopni na plusie. Modlił się wówczas, by była to najniższa temperatura występująca w Polsce. Nie wiedział jeszcze, że przyjdzie mu pracować na Podhalu, gdzie minus 20 stopni w zimie nie jest niczym zaskakującym. Inną barierą kulturową był oczywiście język, ale też jedzenie.
- My w Indonezji jedliśmy głównie ryż i ryby. W ogóle nie było u nas chleba. A tutaj dostaliśmy chleb, wędlinę, pomidory. Pamiętam jak siedzieliśmy z kolegami, patrzyliśmy na siebie i mówiliśmy, że tutaj nie ma jedzenia dla nas w ogóle. Że jak wytrzymamy tydzień czasu, to będzie dobrze. I musimy wracać do Indonezji, bo umrzemy z głodu - wspomina o. Laka.
Na szczęście duchowny nie tylko nie wrócił do Indonezji, ale na dobre zadomowił się w Polsce. Teraz nie straszne mu już warunki pogodowe panujące zimą w naszym kraju. Wśród swoich planów wymienia między innymi wycieczkę do Morskiego Oka, gdzie jeszcze nigdy nie był.
Polecany artykuł:
Ksiądz z Indonezji proboszczem góralskiej parafii
Parafia św. Antoniego w Brzegach jest stosunkowo młoda, powstała w 2001 r. Wcześniej miejscowy kościół należał do parafii w Białce Tatrzańskiej. Sam kościół powstał w 1952 r. Świątynia w stylu góralskim jest wykonana z drewna. Wewnątrz kościoła znajduje się obraz autorstwa Jerzego Dudy-Gracza.
Opiekę nad parafią sprawują werbiści, stąd proboszczami są członkowie tego zgromadzenia. O. Fransiskus Laka jest piątym proboszczem w historii parafii i pierwszym cudzoziemcem pełniącym tę funkcję. Warto przy tym zaznaczyć, że werbiści są zakonem misyjnym, stąd jego członkowie często wyjeżdżają do obcych krajów, by tam pełnić posługę duszpasterską.
Ile kosztuje strój księdza? Sutanna i ornat to nie wszystko! Jedna szata to prawie 2 tys. zł