Pierwsze informacje o tym wypadku, do którego doszło 3 maja, przekazała „Gazeta Krakowska”. Do upadku konia doszło w rejonie Wodogrzmotów Mickiewicza. Zwierzę najprawdopodobniej potknęło się i runęło na ziemię. Chwilę później furman wyprzągł konia. Zwierzę szybko wstało na równe nogi, jednak jak widać na załączonym na profilu fundacji VIVA filmie, dopiero po uderzeniu w pysk.
− Po upadku furman wyprzągł konia, zwierzę szybko wstało. Furman został zobowiązany zwieźć konia do Bukowiny Tatrzańskiej, a następnie zlecić badania zwierzęcia przez lekarza weterynarii − poinformował portal Grzegorz Bryniarski, leśnik Tatrzańskiego Parku Narodowego z rejonu Morskiego Oka.
Internauci oburzeni po wypadku konia na trasie do Morskiego Oka
Kolejnego dnia „Gazeta Krakowska” dowiedziała się, że koń został ponownie dopuszczony do pracy. Nie stwierdzono u niego żadnych obrażeń. Jednak… pod materiałem wideo opublikowanym w mediach społecznościowych rozpętała się burza. − Tak go mocno uderzył, że wstał − zauważyła jedna osoba.
− Nie da się tego komentować. Znęcanie się nad zwierzętami, chyba jest na to paragraf − dodał kolejny internauta. Na ten komentarz odpowiedziała Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt Viva: „na pewno będziemy powiadamiać odpowiednie służby”.
To tylko dwa z ponad 250 komentarzy, które pojawiły się pod załączonym filmem. Wideo z zajścia możecie obejrzeć tutaj.