Park Handlowy Zakopianka został zasypany komentarzami na Facebooku. Internauci zarzucają pracownikom galerii, że nie pozwolili dzieciom wejść na teren centrum, by mogły chociaż się ogrzać.
Piotr Gajda, dyrektor Parku Handlowego, w swoim oświadczeniu wyjaśnia, że pracownicy postąpili zgodnie z regulaminem i wewnętrznymi przepisami, które nie pozwalają na prowadzenie jakichkolwiek zbiórek na terenie centrum, bez uzyskania wcześniejszej zgody administracji. Podkreśla jednocześnie, że na terenie Zakopianki kwestę na WOŚP prowadzili wolontariusze ze Szkoły Podstawowej im. Księcia Józefa Poniatowskiego w Mnikowie. Ich zbiórka została wcześniej dogadana z dyrekcją centrum.
"Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy informację, że w Parku Handlowym Zakopianka zaistniała sytuacja, która nie odpowiada naszym standardom i nie powinna mieć miejsca. Po wstępnej analizie wiemy, że przyczyną takiego stanu rzeczy był brak komunikacji pracowników ochrony z dyrekcją centrum w momencie pojawiania się grup wolontariuszy, którzy nie zgłosili wcześniej chęci kwestowania w Parku Zakopianka. Pracownicy ochrony skoncentrowali się na skrupulatnym egzekwowaniu regulaminu i wewnętrznych przepisów centrum, które stanowią, że każdy rodzaj kwesty czy zbiórki publicznej, odbywającej się na terenie naszego centrum, wymaga zgody jego administracji. Zapis taki podyktowany jest troską zarówno o klientów Zakopianki, jak i dogodne warunki pracy dla wolontariuszy. W naszej ocenie jednak Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy jest wyjątkową inicjatywą, którą należało rozpatrzyć indywidualnie i bardzo żałujemy, że pracownicy ochrony nie skontaktowali się z administracją obiektu w dniu wczorajszym – wtedy cała sytuacja zakończyłaby się pozytywnie. (...) Jest nam przykro, że wolontariusze Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zostali narażeni na niesprzyjające warunki atmosferyczne. Za to niniejszym pragniemy najmocniej przeprosić" - czytamy w oświadczeniu.