Polecany artykuł:
- Straż miejska miasta Krakowa interweniowała w ostatnich dniach przy ul. Wrobela. Pojawili się też inspektorzy Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. W wyniku tych interwencji są przygotowywane dwa wnioski do sądu przeciwko właścicielowi tej posesji: pierwszy wniosek za niezabezpieczenie posesji, czyli krótko mówiąc za fakt, że te psy w łatwy sposób mogą wydostać się na ulicę, czym w pewnym sensie zagrażają, a przynajmniej stwarzają niekomfortową sytuację. Drugi wniosek do sądu jest przygotowywany w związku z tym, że te psy nie mają aktualnych szczepień - mówi Marek Anioł z krakowskiej straży miejskiej.
Problem trwa już kilkanaście lat. Jak do tej pory nie udało się go rozwiązać. Dyrektor szkoły liczy na to, że sprawa w końcu znajdzie finał. - Te psy są niebezpieczne z tą swoją energią i liczebnością. Jeżeli one wypadają z posesji, to nawet człowiek o żelaznych nerwach zaczyna odczuwać strach i przerażenie, nie mówiąc o dzieciach. Czasami ten pies sięga im do ramion - mówi dyrektor Aleksandra Małodobra.
Posłuchaj materiału Szymona Kępki, reportera Radia ESKA: