Niedźwiedź przyszedł do baru pod Tatrami! Zajął miejsce przy stoliku
Spotkanie z niedźwiedziem w Tatrach lub Bieszczadach to przygoda, której wielu nie chciałoby przeżyć! Z jednej strony to niezapomniane przeżycie, z drugiej nie sposób zapomnieć o niedawnych dramatycznych wydarzeniach po słowackiej stronie. Niedźwiedź biegał po ulicach Liptowskiego Mikulasza, potem dochodziło do ataków w lesie w rejonie tej miejscowości. Byli ranni, a nawet zabici! Nic dziwnego, że podczas spacerów po szlakach turyści i miejscowi nie raz i nie dwa oglądają się z niepokojem za siebie. A kiedy ktoś pokaże na jakiejś Facebokowej grupie zdjęcie niedźwiedzia, niejeden zaczyna zastanawiać się, czy nie lepiej darować sobie wycieczki w Tatry. Teraz "Tatromaniak" przypomina słynne zdjęcia i film z niedźwiedziem, który... przyszedł do baru. W zimowy, śnieżny dzień miejsce przy stoliku pod schroniskiem Murowaniec na Hali Gąsienicowej zajął dorodny niedźwiedź.
"Ewidentnie czeka na szarlotkę", "Czeka na wywołanie numerka do zamówienia"
Ewidentnie szukał smakołyków, aż w końcu zniecierpliwiony stanął na dwóch łapach, a przednie położył na stole, zupełnie jakby czekał na kelnera. Zdjęcia i film pokazała w sieci Monika Wlaźniak, która ze znajomymi obserwowała zwierzaka ze środka schroniska. Na filmie słychać, jak turyści zastanawiają się, jak teraz wyjdą na zewnątrz - i słusznie, bo niedźwiedzi lepiej nie drażnić, zwłaszcza tych głodnych! Sytuacja jednak była bardziej zabawna, niż straszna. Mnożą się żarciki w komentarzach: "Poproszę jedno piwo. Miodowe" - pisze jeden z komentujących. Inni piszą: "Misiek na śniadanie przyszedł", "Biedny marznie nie może się doczekać na swoje zamówienie", "Ewidentnie czeka na szarlotkę", "Czeka na wywołanie numerka do zamówienia".
Co zrobić, jeśli spotkamy niedźwiedzia?
Co zrobić, jeśli spotkamy niedźwiedzia, na przykład na szlaku w górach? Należy zachować spokój, nie uciekać w panice, tylko odejść zdecydowanym krokiem w przeciwnym kierunku. Idąc w rejonie, w którym mamy szansę spotkać niedźwiedzia, powinniśmy prewencyjnie hałasować, oczywiście z umiarem, klaszcząc, rozmawiając. Niedźwiedzi pod żadnym pozorem nie możemy karmić ani się do nich zbliżać. Ataki na człowieka są bardzo rzadkie, jeśli zachowamy się prawidłowo, najprawdopodobniej zupełnie nic nam się nie stanie.