Niedźwiedź codziennie wychodzi na ruchliwą ulicę w Zakopanem! Podano jej nazwę. Tam trzeba na siebie uważać po zmroku
Szokująca sprawa tragicznego w skutkach spotkania z niedźwiedziem na Słowacji wstrząsnęła także Polakami. W końcu my też nierzadko odwiedzamy słowacką stronę Tatr. 31-letnia kobieta zginęła po tym, jak podczas ucieczki przed drapieżnikiem spadła w przepaść. Równie przerażające były nagrania i doniesienia z Liptowskiego Mikulasza, w rejonie wspomnianej tragedii. Niedźwiedź biegał po ulicach między ludźmi i samochodami, dwie osoby zostały ranne, a atak zwierzęcia na przechodzącego ulicą przypadkowego mężczyznę został uwieczniony na filmie. O powody takich bardzo niepokojących zachowań niedźwiedzi "Gazeta Krakowska" zapytała Filipa Ziębę z TPN. "Pojawienie się tych zwierząt koło zabudowań nie jest niczym nadzwyczajnym. Natomiast problem pojawia się wtedy, kiedy ten niedźwiedź zachowuje się tak jak widzieliśmy na tych filmach z Liptowskiego Mikulasza" - stwierdził ekspert i dodał, że konieczne jest dokładne zbadanie sprawy, w tym ustalenie, czy niedźwiedź z filmu i ten, który gonił 31-latkę, to to samo zwierzę. Filip Zięba powiedział też coś jeszcze. To bardzo ciekawe, ale i dość przerażające!
Filip Zięba z TPN dla "Gazety Krakowskiej: " Ja mogę z dużą pewnością powiedzieć, że np. w rejonie ulicy Bogdańskiego od kilku lat niemal codziennie wieczorem jest niedźwiedź"
Spytany o to, czy także w Polsce niedźwiedzie mogą biegać po ulicach, odpowiedział, że to już się dzieje i jest nawet takie miejsce, gdzie "miśki" można spotkać niemal każdego dnia. "One już się pojawiają. To nie jest nic nadzwyczajnego. Ja mogę z dużą pewnością powiedzieć, że np. w rejonie ulicy Bogdańskiego od kilku lat niemal codziennie wieczorem jest niedźwiedź. Oczywiście, odpukać, może się coś stać, ale póki co wiemy, że nie skończyło się to żadną tragedią, żadną kontuzją, żadnym bliskim spotkaniem człowieka z niedźwiedziem" - ujawnia ekspert. Oby tak było, a ciekawskim zdecydowanie odradzamy bliskie spotkania z niedźwiedziem!