Mężczyzna wpadł w ręce policji, kiedy załatwiał formalności związane z nadaniem kolejnych przesyłek z lekami. Tabletki sprzedawał przez internet, w pakietach zawierających komplet leków i instrukcję stosowania. Mężczyzna posługiwał się fikcyjnymi danymi. Jak do tej pory miał prawdopodobnie setki klientów, również z zagranicy. Mimo, że taki pakiet leków kosztował kilkaset złotych, chętnych nie brakowało.
Podczas przeszukania mieszkania mężczyzny, policjanci znaleźli ponad 300 tabletek. Niektóre z nich są zabronione przez polskie prawo, inne dozwolone w obrocie aptecznym, ale pod ścisłym nadzorem lekarza i do innych celów.
Zatrzymanemu przedstawiono zarzut wprowadzania do obrotu produktów leczniczych bez wymaganego zezwolenia na dopuszczenie ich do obrotu. Może za to spędzić za kratkami dwa lata. Niewykluczone, że usłyszy również zarzut pomocnictwa w aborcjach.