Na Facebooku udział w wydarzeniu zadeklarowało kilka tysięcy osób. Cel szczytny: zbiórka pieniędzy na leczenie dla dwuletniej Poli, która walczy z rakiem oka. To właśnie na Facebooku policjanci wychwycili informację w planowanym zlocie. Wiadomość o wydarzeniu nie dotarła jednak do urzędów. Nikt nie zgłosił planowanej akcji.
W sobotę wieczorem na parking przy ul. Powstańców Wielkopolskich zaczęli zjeżdżać się kierowcy z całego województwa małopolskiego, ale też świętokrzyskiego, śląskiego i podkarpackiego.
- Przypływ adrenaliny zaczął się już w trakcie dojazdu do miejsca spotkania. Im bliżej miejsca, tym bardziej można było zauważyć prowokowanie, szczególnie podczas zatrzymania przed sygnalizacją świetlną, przegazówki, strzelanie z rury, kto pierwszy wystartuje itp. Wyścigi na obwodnicy Krakowa - pisze Roadsafe.pl.
Sam zlot odbył się na wynajętym terenie prywatnym, ale to nie zwalniało organizatorów imprezy masowej z zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom i dopełnienia wszystkich formalnych wymogów.