- Te opaski symbolizują właśnie skradzioną sprawiedliwość - to, że nikt nas nie słucha - mówiła uczestniczka zgromadzenia.
- Chodzimy na wszystkie protesty w związku z obroną sądów i wolności i to chyba jest nasz obowiązek jako ludzi wykształconych, którzy mają świadomość tego co się teraz w Polsce dzieje - dodała kolejna protestująca.
Oprócz Krakowa milczące protesty odbył się w kilkudziesięciu miastach w Polsce. Jak mówili organizatorzy wsparcie dla akcji udzieliły także Praga, Berlin, Bukareszt i Lizbona.
Posłuchaj, co mówili uczestnicy protestu na Rynku Głównym