11 października, przechodzące obok studzienki burzowej kobiety usłyszały ciche kocie miauczenie. Szybko zorientowały się, że dochodzi ono spod ziemi. Panie od razu zadzwoniły do oświęcimskich Animalsów. Inspektorzy z kolei poprosili o pomoc pracowników wodociągów. Rozpoczęła się akcja ratowania kotka. Jednak on, mimo wysiłków, cały czas tkwił pod ziemią. W reakcji na zamieszanie wokół studzienki, schował się jeszcze bardziej. W końcu na miejsce przybyli druhowie z OSP. Choć to nie było łatwe, ostatecznie uwolnili kotka. To nie koniec dobrych wiadomości! Strażak Paweł Kotulek, który wyciągnął kotka na powierzchnię, zakańczając w ten sposób, udaną akcję ratunkową swoich kolegów z OSP, postanowił adoptować przerażonego malucha.– Spełniłem w ten sposób marzenie moich dzieci. Od dłuższego czasu w naszym domu pojawiał się temat kota – mówi nam pan Paweł Kotulek. Dodaje, że tak się akurat złożyło, że postanowił jednocześnie spełnić marzenie dzieci i dać bezdomnemu kociakowi dom.
Niesamowity strażak z Oświęcimia: Pan Paweł uratował małego kotka i go od razu adoptował
Paweł Kotulek, strażak OSP z Oświęcimia uratował maleńkiego kociaka, który wpadł do studzienki kanalizacyjnej. Zwierzak utknął w kanale burzowym przy ul. Batorego, jego cichy płacz usłyszały przechodzące kobiety i zadzwoniły po pomoc. Akcja ratunkowa wcale nie należała do łatwych. Ale zakończyła się szczęśliwie. Mało tego! Kociak nie tylko został uratowany ale znalazł dom. Adoptować postanowił go właśnie pan Paweł.