Straż graniczna znalazła włoskie tablice rejestracyjne, utracone ponad 16 lat temu
Nieoczekiwany obrót przybrała kontrola drogową, którą w Chyżnem przeprowadzili strażnicy graniczni. Po zatrzymaniu prowadzonej przez cudzoziemca ciężarówki z naczepą okazało się, że pojazd jest oznaczony włoskimi tablicami rejestracyjnymi, które w bazie danych figurowały jako przedmiot podlegający zatrzymaniu. Zostały one bowiem utracone przez właściciela ponad 16 lat temu, a ich los był przez ten czas nieznany. Mundurowi próbowali dowiedzieć się od kierowcy, w jaki sposób tablice znalazły się na jego pojeździe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
PRZECZYTAJ: Kraków. Wąż zbożowy odłowiony w parku Reduta. Wygrzewał się 1,5 metra nad ziemią
Kierowca nie miał pojęcia, skąd pochodziły tablice
Kierowca ciężarówki, 29-letni obywatel Rumunii został przesłuchany w charakterze świadka. Mężczyzna był zaskoczony całą sytuacją, nie posiadał wiedzy na temat zgłaszania zaginięcia lub utracenia tablic rejestracyjnych, jak i o wyrabianiu ich duplikatu. Cudzoziemiec zeznał, że w firmie transportowej jeździ od około 5 lat, a obecną naczepę, należącą do włoskiego przedstawiciela firmy użytkuje od 6 tygodni. Kilka dni temu zestawem pojazdów załadował się we Włoszech i wyjechał w trasę przez Węgry do Rumunii, a następnie przez Węgry i Słowację do Polski. Jego celem była Norwegia, gdzie miał zawieźć części do maszyn, załadowane w RP.
Strażnicy umożliwili 29-latkowi dalszą podróż, jednak zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu oraz tablice rejestracyjne. W tej sprawie trwają dalsze procedury, które mają wyjaśnić tajemnicę odnalezionych po 16 latach tablic.