Młodzi piłkarze zatruli się w szatni

i

Autor: Redakcja SE Młodzi piłkarze zatruli się w szatni

Nowa Biała w rozpaczy: to MŁODZI PIŁKARZE miejscowej drużyny ZATRULI SIĘ w szatni klubu. KIM BYLI zmarli?

2021-01-02 17:50

Tragiczny finał imprezy sylwestrowej na Podhalu! Dwóch Bartków i Arek, piłkarze miejscowej drużyny sportowej, zostali znalezieni martwi w szatni klubu Łęgi Nowa Biała. Chłopcy nie mieli nawet 20 lat. W niewielkim baraku, znajdującym się tuż przy boisku sportowym, w noc sylwestrową, odbywała się impreza. Oprócz zmarłych chłopców brali w niej udział także ich znajomi. Wyszli jednak wcześniej. Ciała piłkarzy znalazł nad ranem ojciec jednego z nich. Zaniepokojony nieobecnością syna, poszedł sprawdzić czemu chłopak nie wrócił do domu.

Nowa Biała płacze po tragedii noworocznej! Z podwórek zniknęły Bożonarodzeniowe ozdoby, mieszkańcy wyłączyli rozświetlone choinki.  Prosił o to ksiądz podczas wieczornej mszy świętej. On także jest wstrząśnięty tragiczną śmiercią swoich parafian. 

Ciała Bartka H. ( † 19 l.) Bartka A. ( † 19 .) oraz o rok młodszy Arka M. ( † 18 l.) znaleziono rano w Nowy Rok. 

Ojciec Bartka A. poszedł do klubu, gdzie chłopcy świętowali przyjście Nowego Roku, by sprawdzić co się dzieje z synem – mówi nam mieszkaniec Nowej Białej. 

Mężczyzna był zaniepokojony nieobecnością syna. Dochodziła 10.00, Bartek powinien być już w domu. Mężczyzna zajrzał do środka. Na podłodze leżał jego syna a obok  niego dwóch jego kolegów Bartek i Arek. Przerażony ojciec wezwał pomoc i rzucił się na ratunek nastolatkom.

–  Pomimo podjętej reanimacji, niestety nie udało się przywrócić funkcji życiowych tych mężczyzn - powiedziała nam asp. szt. Barbara Szczerba z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej. Na miejscu tragedii od razu pojawiły się służby, pogotowie ratunkowe, policja i straż pożarna. Niestety nie udało się przywrócić czynności życiowych młodym piłkarzom. Zmarli. 

Prokurator przystąpił do oględzin miejsca tragedii i zabezpieczenia dowodów. Strażacy wykluczyli POŻAR I zaczadzenie, stężenie dwutlenku węgla było w normie. 

Niewykluczone, że chłopcy śmiertelnie zatruli się spalinami z agregatu prądotwórczego. Urządzenie znajdowało się w pomieszczeniu sąsiadującym z pokojem, gdzie bawiła się młodzież i gdzie znaleziono zwłoki Bartka H., Bartka A. i Arka M. Wiadomo, że do spalinowego agregatu był podłączony grzejnik elektryczny. 

Boisko piłkarskie w Nowej Białej znajduje się na uboczu wsi, a szatnia, w której doszło do tragedii to prowizoryczny barak składający się z dwóch pomieszczeń i małego magazynu. W sobotę na miejsce tragedii przychodzili mieszkańcy Nowej Białej. Modlili się, zapalali znicze. Ktoś umieścił zdjęcie jednego ze zmarłych chłopców w oknie pomieszczenia, gdzie młodzież witała Nowy Rok. Na stołach stoją jeszcze niedojedzone przekąski, butelki po niedopitej wódce i napojach. 

Pewnie mieli  sprzątać następnego dnia, a tu taka tragedia…Widzi Pani, przez te idiotyczne ograniczenia nie mogli się normalnie pobawić i wymyślili, że spędzą sylwestra tu – mówi nam pani Maria, mieszkanka Nowej Białej. 

Bartek A. ( † 19 l.) Bartek H. ( † 19 l.) i Arek M. ( †18 l.) byli przyjaciółmi. Razem grali w miejscowej drużynie piłkarskiej KS Łęgi Nowa Biała - byli zawodnikami pierwszego składu. Jeździli na mecze, a także angażowali się w działania Ochotniczej Straży Pożarnej. 

Wspólnie z rówieśnikami reprezentowali OPS Nową Białą w różnych zawodach, zdobywali puchary.

Śledczy będą sprawdzać dlaczego włączony agregat znajdował się wewnątrz pomieszczeń, gdzie bawiła się młodzież oraz w jaki sposób została zorganizowana impreza sylwestrowa, choć nie powinna się w ogóle odbyć, z powodu ograniczeń związanych z pandemią.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki