25-letni mężczyzna posiadający obywatelstwo polsko-austriackie przyjechał do Krakowa na zaproszenie krewnych. Chciał odwiedzić rodzinne strony swoich rodziców. W Wielką Sobotę wraz ze swoją siostrą wybrał się na zakupy spożywcze do jednego z hipermarketów w Nowej Hucie. W trakcie zakupów podszedł do stoiska ze słodyczami i zapakował drogie czekoladki do dwóch torebek. Obie torebki zważył, nakleił na nie metki, po czym dołożył do każdej jeszcze po prawie kilogramie. Czekoladki włożył do koszyka pomiędzy inne zakupy i udał się jak gdyby nigdy nic do linii kas.
Wprawne oko kasjerki wyłowiło niezgodność wagi i ceny z zawartością. Na miejsce zostali wezwani policjanci z VIII Komisariatu Policji , którzy zatrzymali mężczyznę. W trakcie czynności ustalono, że rzeczywiście w obu torbach było więcej towaru. Wartość "dodatkowych" cukierków oszacowano na około 50 złotych.
Sprawca przyznał się do zarzucanego mu czynu. Stwierdził, że zrobił to... z głupoty. Usłyszał zarzut oszustwa, za który grozi nawet osiem lat pozbawienia wolności. Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze w wymiarze sześciu miesięcy w zawieszeniu na dwa lata oraz grzywnie w wysokości dwóch tysięcy złotych.