Do zdarzenia doszło w poniedziałek. Przed godziną 8 rano policjanci otrzymali zgłoszenie o strzałach na jednym z osiedli Nowej Huty. Mundurowi przyjechali we wskazane miejsce i ustalili dokładny przebieg zdarzenia.
Polecany artykuł:
Okazało się, że zgłaszający to rowerzysta, który jechał do pracy. Przejeżdżając obok jednego z bloków usłyszał strzały i poczuł uderzenie w plecak. Rowerzysta odwrócił się i zauważył, że na balkonie jednego z bloków stoi mężczyzna, który trzyma w rękach broń skierowaną w jego kierunku. Rowerzysta schował się z bezpiecznym miejscu i wezwał policję.
Funkcjonariusze szybko namierzyli sprawcę i udali się do jego mieszkania. Tam zabezpieczyli wiatrówkę. 44-latek zeznał, że jego celem nie był rowerzysta, a... rosnące przed blokiem drzewa. Sprawca został zatrzymany. Usłyszał zarzuty dotyczące narażenia na utratę zdrowia i życia. Grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności.