Przypadek takiego oszustwa odnotowała policja w powiecie myślenickim. Oszust zaprzyjaźnił się z kobietą, a następnie pod pretekstem chęci przyjazdu do Polski poinformował, że rzekomo wysyła do niej paczkę ze swoimi osobistymi rzeczami, dokumentami wojskowymi, biżuterią oraz dużą ilością gotówki. Kobieta straciła ponad 100 tys. złotych.
Jak działają oszuści? Najpierw kreują się na wrażliwych, szukających uczucia i stabilizacji, a jednocześnie – doświadczonych przez los. Gdy kobieta już da się zmanipulować i zaufa, proszą o pieniądze. Zazwyczaj potrzebują ich na wysłanie paczki. Kiedy zmanipulowana kobieta oczekuje na wartościową przesyłkę od swojego adoratora otrzymuje informacje, że paczkę zatrzymali celnicy. Wtedy ,,żołnierz” prosi o przesłanie pieniędzy w kwocie kilkunastu, lub nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych, aby paczka bez problemu przeszła przez granicę.
Scenariusz numer 2 to dobytek życia albo skarb. Sprowadzający się żołnierz jakoś musi przecież to przetransportować. A to, wiadomo, kosztuje. Aby osiedlić się u ukochanej potrzebuje tylko kilkudziesięciu tysięcy złotych na przewiezienie całego swojego dobytku.
Scenariusz nr 3 to cel rodzinny. Wtedy fałszywi żołnierze potrzebują pieniędzy na pilną operację lub rehabilitację dziecka. Naiwne kobiety lekką ręką potrafią z takiej okazji wysłać 10-20 tysięcy złotych.
Policja apeluje, aby zgłaszać każdą próbę wyłudzenia pieniędzy. Za oszustwo kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 8.