Za bilet sieciowy posiadacze Karty krakowskiej zapłacą 69 zł. To rekordowo niska cena, w porównaniu do innych dużych miast. Więcej zapłacimy za bilet jednoprzejazdowy i godzinny, odpowiednio 4 i 5 złotych. Do 15 minut zostanie skrócony obecny bilet 20-minutowy. Z oferty zniknie również bilet okresowy na jedną linie.
- Ceny biletów nie były w Krakowie zmieniane od ponad sześciu lat, w tym czasie mieliśmy do czynienia z inflacją. W tym roku nastąpiła również podwyżka cen za prąd, a o kierowców na rynku pracy jest obecnie trudno, dlatego też przewoźnicy muszą oferować im godne warunki pracy. To wszystko powoduje wzrost kosztów - tłumaczy przyczyny podwyżki cen biletów Bartosz Piłat z Zarządu Transportu Publicznego.
Zmiany sprawią, że to turyści i osoby rzadziej podróżujące po Krakowie dopłacą do biletów osób, które stale poruszają się komunikacją miejską. - Jeśli chcemy zachęcać mieszkańców do poruszania się komunikacją miejską, to nie możemy im tego utrudniać podwyższając ceny. To jest sprzeczne z polityką miejską walki ze smogiem i korkami - mówi radny Łukasz Gibała.
Jeśli radni nie przyjmą proponowanych cen, to lukę finansową będzie trzeba uzupełnić z pieniędzy miasta. Na dofinansowanie komunikacji miejskiej potrzebnych jest około 20 milionów złotych.
Posłuchaj materiału Łukasza Miłoszewskiego: