Nad sprawą sprzed dwudziestu lat pracują policjanci z krakowskiego Archiwum X. Robert Wójtowicz, 23-letni student Uniwersytetu Jagiellońskiego, zaginął w styczniu 1995 roku.
Zdaniem szefa krakowskiego Archiwum X, nie ma żadnych wątpliwości, że to było zabójstwo. - Aktualnie ciąży na mnie obowiązek zdobycia dowodów, tak aby tę sprawę móc zobrazować innym. Przede wszystkim chodzi tu o sąd. To nasza rola, szczególnie, że do zbrodni doszło w 1995 roku, a postępowanie o zabójstwo zostało po raz pierwszy wszczęte w 2018 roku, czyli po 23 latach. Pomimo upływu blisko ćwierć wieku udało nam się dotrzeć do bardzo ważnych materiałów oraz świadków. Na podstawie tych dowodów można odtworzyć, co naprawdę wydarzyło się w styczniu 1995 roku. - mówi w wywiadzie dla Onetu.
Czytaj też: Sylwester w Zakopanem? Uwaga! Oszuści oferują w sieci nieistniejące pensjonaty
W aktach sprawy wytypowano miejsca, gdzie może znajdować się ciało 23-latka. Zbrodnia zabójstwa przedawni się w 2025 roku.
Polecany artykuł:
Ciemna liczba zabójstw
Przypomnijmy: Robert Wójtowicz (23-letni student jednej z krakowskich uczelni) zaginął w styczniu 1995 roku. Pomimo ogromnego zaangażowania policjantów prowadzących poszukiwania i podjętych wielokierunkowych działań nie natrafiono na żaden ślad zaginionego. W 2015 r. sprawą zaginięcia Wójtowicza zajęli się policjanci Archiwum X. Przeprowadzona dogłębna analiza tego przypadku pozwoliła na postawienie tezy o zabójstwie. Zabójstwie, którego dokonał ktoś z bliskiego kręgu Roberta.Tym samym po raz kolejny okazało się, że jest to kolejny przypadek z tzw. ciemnej liczby zabójstw czyli spraw, które na początku traktowane były jako zaginięcia czy wypadki a w rezultacie okazywały się zbrodnią.
Czytaj też: Mikołajki 2018: Czy spadnie śnieg? Jaka będzie pogoda w Krakowie? [PROGNOZA POGODY]
Policjanci z Archiwum X postanowili m.in. przeanalizować jeszcze raz wszelkie zgromadzone podczas sprawy poszukiwawczej materiały. Skrupulatnie analizowano przesłuchania ówczesnych znajomych Roberta jak i jego krewnych. Ponieważ w trakcie analizowania tych wypowiedzi pojawiało się bardzo dużo znaków zapytania, a w wypowiedziach były pewne rozbieżności dotyczące tego samego okresu czy zdarzenia policjanci podjęli decyzję o konieczności ponownego dokładnego rozpytania tych osób.
Czytaj też: Kraków: Ogłoszono I stopień zagrożenia terrorystycznego! Alarm potrwa do połowy grudnia
Na szeroką skalę rozpoczęły się powtórne przesłuchania kolegów Roberta zarówno ze studiów, jak również znajomych z duszpasterstwa akademickiego, w którym zaginiony bardzo się udzielał. Swoimi spostrzeżeniami i uwagami dotyczącymi sprawy podzielili się także policjanci , którzy prowadzili przez lata sprawę poszukiwawczą. Pomimo obaw, że tak długi czas mógł zatrzeć wspomnienia, okazuje się, że śledczy uzyskali nowe , interesujące informacje z tamtego okresu, które teraz będą weryfikować. Szczegółowej analizie poddawane są także wszelkie zapiski Roberta, treść prowadzonych przez niego pamiętników czy kalendarzy.